wtorek, 26 lipca 2016

Roj A. Miedwiediew "Ludzie Stalina"

Autor: Roj A. Miedwiediew
Tytuł: "Ludzie Stalina"
Tłumaczył: Tadeusz Kaczmarek
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1989. Wydanie I.
Liczba stron: 232

Wakacyjny pobyt nad morzem zaowocował lekturą ściśle historyczną. Oto kronikarski zapis losów sześciu najważniejszych po Stalinie osób: Wiaczesława Mołotowa,  Łazara Kaganowicza, Anastasa Mikojana, Klimenta Woroszyłowa, Gieorgija Malenkowa, Michaiła Susłowa.

Wspólną cechą tych pierwszoplanowych postaci jest to, że przeżyły one Stalina i pomimo czasów terroru nie podzieliły losów innych polityków, działaczy, żołnierzy z najbliższego otoczenia wodza. Bezgraniczne posłuszeństwo wobec Józefa Wissarionowicza prowadziło w przypadku niektórych (Mołotow) do cichej akceptacji aresztowania małżonki, najbliższej rodziny. Tego wymagała partyjna dyscyplina, wierność i podporządkowanie się decyzjom Biura Politycznego.

O skali przeprowadzonych w latach 1936-1938 stalinowskich czystek, za które odpowiedzialność ponoszą wyżej wymienione persony, niech świadczy poniższy cytat:
"Dokładnymi liczbami nie dysponuje nikt, lecz można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że zginęło od 25 do 30 tysięcy kadrowych dowódców i pracowników politycznych Armii Czerwonej i marynarki wojennej. W 1935 r. wprowadzono w ZSRR stopień marszałka. Nadano go pięciu dowódcom: Woroszyłowowi, Budionnemu, Blücherowi, Tuchaczewskiemu i  Jewgorowowi. Już po trzech latach Blücher, Tuchaczewski i Jegorow zostali rozstrzelani jako "wrogowie ludu". Według niekompletnych danych w latach terroru zginęło: spośród 16 dowódców armii pierwszego i drugiego stopnia - 15, spośród 67 dowódcow korpusów - 60, spośród 199 dowódców dywizji - 136, spośród 397 dowódców brygad - 221. Zginęli wszyscy czterej flagmani floty i cała szóstka flagmanów pierwszego stopnia. Spośród 15 flagmanów drugiego stopnia zginęło 9. Zamordowano całą siedemnastkę komisarzy armii pierwszego i drugiego stopnia oraz 25 z 29 komisarzy korpusów. spośród 97 komisarzy dywizji aresztowano 79, spośród 36 komisarzy brygad - 34. Aresztowano jedną trzecią dowódców pułków." (str. 186)
Jak pisze autor, Stalinowska nieograniczona władza i kontrola nad ludźmi, którzy mu służyli opierała się na przysłowiowym "rządź i dziel". Stalin potrafił podżegać przeciwko sobie swoich współpracowników, skłócał ich ze sobą, podczas zebrań miał zwyczaj, że w milczeniu wysłuchiwał wszystkich, którzy mieli coś do powiedzenia i zawsze zabierał głos jako ostatni. W ten sposób miał nad nimi kontrolę, panowanie i decydujące, ostatnie zdanie

"Ludzie Stalina" to opracowanie biograficzne, jednak Miedwiediew korzystał ze wspomnień i rozmów z innymi osobami współczesnymi bohaterom tej książki. I choć historia nigdy nie była moim konikiem, z ciekawością czytałam o okolicznościach poprzedzających podpisanie umowy Ribbentrop -Mołotow i z wyczuleniem zbierałam napomknięcia o naszej, polskiej historii. Z zaciekawieniem i  niedowierzaniem poznałam powiązania i rolę jaką odegrał Anastas Mikojan w czasie zimnej wojny, kiedy świat stał na krawędzi konfliktu zbrojnego, dowiedziałam się o jego negocjacjach na Kubie oraz o udziale w pogrzebie Kennedy'ego.

Czytałam tę książkę chcąc znaleźć wspólny klucz do despotycznej osobowości XX wiecznych totalitarnych przywodców. Miedwiediew konstatuje z niejakim zaskoczeniem, że Stalin nienawidził kobiet. Wszystkich, których opisał gruziński publicysta, spotkał w swym "najlepszym" czasie przy boku Stalina okres niełaski i zawieszenia.  Mimo, że byli jego najbliższymi doradcami, nie uniknęli niepewności co do dalszych losów, co zresztą nie powinno nikogo dziwić, ponieważ zastraszenie, to bardzo skuteczne narzędzie dominacji.

Czego doczytałam się jeszcze? Szkoła rosyjska, w tym wychowanie kolejnych pokoleń bazuje na ideologii -  wpaja się nadal (p. rok wydania) marksizm-leninizm.
Może tu tkwi sedno odpowiedzi do zrozumienia także współczesnej Rosji?
Do dalszego zgłębienia.

*  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *


Wpis bierze udział w wyzwaniach:
- "Rosyjsko mi!" na blogu Basi Pelc "Kręci -Neci ",

- "W 200 książek dookoła świata".

3 komentarze:

  1. Natknęłam się na nią w kilku bibliotekach. Muszę dać jej kiedyś szansę, okładka jest charakterystyczna i łatwa do zapamiętania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Basiu :-) Polecam, to ciekawa lektura, a wydaje mi się, że interesujesz się historią? Jeśli tak, to warto przeczytać.

      Dziękuję Ci za komentarz.

      Usuń
  2. Mam na półce :) i kiedy sobie przypominam, to widzę Turcję teraz :(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...