środa, 17 grudnia 2014

Gadające zwierzęta część II - zwierzyniec Brzechwy i wytwórni Hanna Barbera

Autor: Jan Brzechwa
Tytuł: "Koziołeczek"
Ilustracje: Artur Rajch
Wydawnictwo: Wilga
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 12
Wiek dziecka: od 0 lat



Ten wierszyk może nie jest tak znany jak inne wiersze Jana Brzechwy, ale kiedy otworzyłam książeczkę i przeczytałam Małemu O. pierwszą zwrotkę "byłam w domu". Powróciły wspomnienia z własnego dzieciństwa.

Tata kozioł wysyła synka "do miasteczka po bułeczki i ciasteczka". Koziołek jest jeszcze mały, więc kiedy po drodze napotyka najpierw stonogę, która ma sto nóg, a potem chustkę z czterema rogami (!)  zmyka szybko z powrotem do domu. A tu, czeka na niego ojciec i zaczyna się łajanie:

"Taki tchórz! Taki tchórz!
Ledwo wyszedł, wrócił już!
Ładne rzeczy! Ładne rzeczy!
A koziołek tylko beczy:..."

Wierszyk ociera się, jak dla mnie, lekko o "czarną pedagogikę", ale ...
Jeśli chodzi o to, czy podoba się dzieciom, to odpowiem że tak, bo łatwo wpada w ucho i po jednorazowym przeczytaniu nawet maluch (zakładając tylko, że ma ochotę mówić nie martwiąc się czy jest rozumiany) będzie powtarzał zacytowany fragment.


A teraz powrót to przeszłości...

Bajka na podstawie animowanego filmu wytwórni Hanna-Barbera
Tytuł: "Yogi i śmietnikowy potwór"
Przełożyła: Katarzyna Barczyńska
Wydawnictwo: Egmont Polska
Rok wydania: 1992
Liczba stron: 24
Wiek dziecka: od 5 do 12 lat


Należę do pokolenia wychowanego na przygodach Misia Yogi i Bubu, psa Huckelberry, Jaskiniowców, oraz uwaga uwaga na Muppet show, którego piękną premierę mieliśmy w miniony weekend w telewizji. Obejrzeliśmy Muppety całą rodziną, było epicko, że się tak starodawnie wyrażę... Po filmie nastąpiła seria pytań i odpowiedzi Większego K., który wyraził szczere oburzenie tym, że on się nie wychował na Muppet Show! Serio. Zaimponował mi młodzieniec...

A to druga z książeczek wybranych przez dzieci w bibliotece. Misiu Yogi oraz jego mały przyjaciel Bubu wraz ze strażnikiem Smith'em wprowadzają porządki w parku Yellowstone. Sezon turystycznych odwiedzin w pełni lecz okazuje się, że nie wszyscy goście potrafią zachować się na łonie natury i zostawiają po sobie beztroski bałagan. Yogi wpada na pomysł, by postraszyć krnąbrną rodzinkę obecnością "śmietnikowego potwora".  Sukces - murowany, a efekty uboczne - przekomiczne.

Dla dzieci jest to przy okazji nauka lub przypomnienie konieczności utrzymania porządku w lesie.

A tu - moje trzy grosze - myślałam, że znalazłam w książeczce błąd:

park nazywa się Yellowstone, ale w bajce jest to Jellystone
 
Prawdziwy park w rzeczywistości nazywa się Yellowstone i jest najstarszym parkiem narodowym na świecie - więcej informacji TU. Ale w bajce wcale nie musi tak być, skoro misie gadają do ludzi.
 
To bardzo miłe uczucie zapoznawać własne dzieci z bajkami i historyjkami ze swojego dzieciństwa. A jeszcze milsze, gdy też im się podobają.
 
 
 
Recenzja bierze udział w wyzwaniach Magdalenardo "Gra w kolory" (grudzień - czerwony) i "Odnajdź w sobie dziecko".
 
 


2 komentarze:

  1. Chciałabym zrobić z tobą weekend 9-11 stycznia.
    Do 7 stycznia napisz mi tekst o sobie, lub o swoim blogu, lub o swoich upodobaniach lub o czymkolwiek sobie zażyczysz :)
    Z twojego tekstu zrobię osobny post, który ukaże się 9 stycznia, a 10 stycznia ukaże się moja opinia o Ukraince i kilka słówek o tobie :)
    Np.: Ann RK napisała tak:
    http://basiapelc.blogspot.com/2014/01/ann-rk-w-czytelni-cykl-wasz-weekend-w.html
    kulturka tak:
    http://basiapelc.blogspot.com/2013/11/wasz-weekend-w-czytelni-kulturkamaialis.html
    Marta Kor tak:
    http://basiapelc.blogspot.com/2013/10/mk-czytuje-w-czytelni-wasz-weekend-w.html

    Ale ty możesz zrobić coś całkowicie innego.
    Mile widziane dodatki, zdjęcia itd.
    Tekst i zdjęcia wyślij do 7 stycznia na mojego maila:
    pelc.barbara@wp.pl
    Buziaczeńki xxx

    Bajki z Misiem Yogi oglądałam i lubiłam, ale nigdy nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zobaczyłam "Koziołeczka" to w pierwszym momencie pomyślałam - nie znam, ale jak zobaczyłam cytat to od razu sobie przypomniałam.

    Na Yogim byłam kiedyś w kinie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...