piątek, 16 listopada 2012

Cierpliwości!!!

W niedzielne południe mogłam odtrąbić kolejny sukces w urządzaniu Naszego Domku. Po, hmmm...., 5 miesiącach od zakupienia osprzętu, Wuja Jadek zamontował 2 lampy w kuchni. Pierwsza to mała lampka nad blatem roboczym pod oknem, a druga to kinkiet o wdzięcznej nazwie Koza :)
Dziś w nocy, po kolejnym spacerze od pokoju do pokoju, aby sprawdzić czy Karolki nie śpią odkryte, nie mogłam zasnąć i naszła mnie refleksja, że tak naprawdę to może ta Koza jest tam niepotrzebna? Może trzeba było kabel odciąć, a ślad po nim zagipsować? Pod nią ma stać mniejszy stolik do szybkich posiłków, kawki, etc. Tylko kiedy to nastąpi??? Bo jak na razie to konsumpcja i konsumujący skupiają się przy dużym stole na wylocie z kuchni.
Ale to i tak nie był rekord w czekaniu na. Rekord ustanowili panowie od regulacji rolet zewnętrznych, których w końcu krótko zebrał Mój Najlepszy Kolega podając się za Męża i nie dopuszczając ich do głosu. Licząc czas: jesień 2010 - wiosna 2012 wychodzi półtora roku.
Drugie miejsce chyba zajmuje Wuja M., który rok temu chciał wiedzieć, czy chciałabym mieć zamontowane akcesoria łazienkowe (wieszaki i  uchwyty) na święta (Bożego Narodzenia). "Oczywiście". Data montażu: początek września 2012.
W tej chwili trwa nieustający konkurs w kategorii płyta kominkowa. Historia ociera się o horror, ponieważ w styczniu (?) a może lutym, odebrałam telefon od wzburzonego Męża, że mam natychmiast zadzwonić do gościa od płyty, bo właśnie odpadła od kominka, a w świetle otworu na wkład kominkowy, na dywanie znalazł się bawiący się Mały O.
To była druga płyta "gościa od płyty". Czekamy na trzecią, może w końcu będzie miała dobry wymiar i nie odpadnie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...